piątek, 28 września 2007

W drodze do pracy (w uszach Jamie Cullum z "Twentysomething")... Dziewczynka z różowym workiem na kapcie i różowym plecakiem, białe rajstopki, spódniczka i płaszczyk, 7-8 lat "na karku". I nagła myśl, że to musi być fascynujące doświadczać rozwoju swojego dziecka, widzieć jak dorasta i uczy się życia.
...
Opuszczony, spalony dom w uliczce pamiętającej przedwojenne miesiące. Osmalone resztki dachu cudem trzymają się na nadpalonych krokwiach. Czarne belki ścian odstraszają intruzów. Wokół wysokie, dziko rozrośnięte żółte chryzantemy wystające z dywanu chwastów. I w tym chaosie natury, po czerni zwęglonych ścian, pnie się w górę zielony jak wiosna winogron. Zasadzony pewnie przez byłych właścicieli tej ruiny, niespiesznie, centymetr po centymetrze, rozsrasta się nie bacząc na żadne przeszkody. Jakim cudem nie ucierpiał podczas pożaru? Triumf natury na człowieczych zgliszczach.
...
Zasłyszane
"Nie. Tooo nie. To jest zjechane jak sandały Jezusa"

wtorek, 25 września 2007

Myśleliśmy, że ulatnia się gaz.
Przyjechało pogotowie gazowe.
Specjaliści- od razu zdiagnozowali problem.
Fałszywy alarm.
To był zapach czosnku.
Na kolację robiłam chińszczyznę :)

poniedziałek, 24 września 2007

Miłośnie i radośnie. Po prostu.
...
Polityczna czkawka:
Adwokat- adwokacina
Polityk- ... plowcina
...
Spacer jesienną ulicą, wrześniowe słońce-cudnie złote. Wtulam się w szal chroniąc gardło przed jesiennym wiatrem. Smak dojrzałych, słodkich winogron. Dom przepełniony zapachem jabłek.

czwartek, 20 września 2007

Wywiad z Piotrem Najsztubem. Opowiadał o swojej pierwszej w życiu, prawdziwej miłości- Ewie. Miał wtedy dziesięć lat, a uczucie było tak silne i romantyczne, że "każde spojrzenie miało wymiar orgazmu".
Pamiętam ...
...
Śnią mi się koszmary- uciekam, ktoś chce mnie zasztyletować, nie mogę się wydostać z walącego się domu, albo gonią mnie jacyś wariaci z sekty religijnej.Hmmm... Jakieś interpretacje? Będę wdzięczna.
...
Któryś z polskich kanałów reaktywował Big Brother'a, choć należałoby to raczej nazwać ożywieniem potwora Frankensteina. Taplamy się w płyciźnie, a przecież utopić się można nawet w łyżce wody :(

środa, 19 września 2007

Pożeram płytką, acz niezwykle wciągającą lekturę- "Złe miejsce" Deana Koontza. Idealne czytadło na kilka dni zwolnienia. "Łowcę autografów" Zadie Smith zakończyłam po kilku rozdziałach. Po "Białych zębach", które okazały się w gruncie rzeczy prorocze (kto czytał, ten wie), druga powieść Smith zupełnie do mnie nie przemawia. Szkoda na nią czasu.
...
Kupiłam książkę o Katyniu. Następna w kolejce do czytania. Tylko cholera nie mam gdzie upychać kolejnych tomów. Czekam z niecierpliwością na moją nową biblioteczkę.
...
Kopytka i Wermouth, którego nie dane mi było skosztować (antybiotyk).

wtorek, 18 września 2007

Chwila dla siebie-zwolnienie- zapalenie krtani-"prześpiewanie"-...
...
Gen Boga- mnóstwo teorii o dowodzących, że podczas ewolucji człowiek został wyposażony w gen, programujący nas do poszukiwanie wyższej duchowości. Interesująca teoria. Ja dalej błądzę, szukam, buntuję się.
...
Nagły wrześniowy deszcz. Krople desperacko spadają w dół, obijają się o parapety. Zupełnie jak perły niechcący rozrzucone po toaletce przez nieuważną piękność.

piątek, 14 września 2007

Wczoraj mieliśmy pożar w naszym biurowcu- konkretniej w damskiej ubikacji. Dzieki inetrwencji mojej koleżanki udało sie ugasić palącą się suszarkę do rąk.
...
Wrześniowe wieczory-
Czas na amory.
Zmierzwione włosy.

"In bed" Toulouse- Lautrec 1893

...

Medycyna mongolska za najbardziej korzystny uważa seks uprawiany w zimowych porach roku.

czwartek, 13 września 2007

Tęsknota za pięknem Francji, której nigdy nie odwiedziłam. Tęsknota rodzi marzenia, a marzenia się spełniają. To wszystko po artykule w sierpniowym "Zwierciadle"- Lille Pascala Brodnickiego. Za tym drugim nie przepadam, ale już wiem, że chciałabym odwiedzić Lille. Cukiernie, restauracje, muzea...

...
"Jeśli ogrom osobistego cierpienia
pochłania twoją uwagę w całości

policz odpryski lakieru

na poszarzałej bieli mojej laski

dotknij skaleczonego czoła

po zderzeniu z ulicznym słupem"
Krzysztof Galas (niewidomy poeta)

...

Pierwszy wykład na kursie na prawo jazdy- śmieszno- straszno: przesympatyczny instruktor versus ogrom umiejętności, którymi muszę się wykazać.

...

Do prześledzenia: życie i twórczość Henri de Toulouse- Lautreca
.