Najpierw babka z syropem kawowym robiona z nieocenioną pomocą Dominika (Domek w kawowym cieście- bezcenne), potem wycieczka za miasto do rodziców i nieodłączna kawa z mlekiem pita na łonie natury - smak nie do powtórzenia, zwłaszcza z rodzącą się do życia wiosną w tle. Senno- spokojna atmosfera sielskości mnie dopadła i tak się ciągnie teraz przy martini i przy Hansome Boy Modeling School.
O, to widzę, że ta sama melodia nam się w głowie kołacze (wrzuciłam na Autoblografię kilka dni temu) :)
OdpowiedzUsuńA jakoś wkręciła mi się w "mózg". Poszukałam innych nagrań i też są niezłe. Mus zaopatrzyć się w płytę.
OdpowiedzUsuń