piątek, 25 kwietnia 2008

Dwa piątkowe cytaty, zapisane kiedyś skrzętnie przy lekturze Hermana Hessa.
.
Slowly blossomed, slowly ripened in Siddhartha the realisation, the
knowledge, what wisdom actually was, what the goal of his long search
was. It was nothing but a readiness of the soul, an ability, a secret
art, to think every moment, while living his life, the thought of
oneness, to be able to feel and inhale the oneness. Slowly this
blossomed in him, was shining back at him from Vasudeva's old, childlike
face: harmony, knowledge of the eternal perfection of the world,
smiling, oneness.
Herman Hesse, "Siddhartha"
.

Poeta, który cuda i potworności życia taneczną miarą swych wierszy opiewa, muzyk co pozwala im rozbrzmiewać w postaci czystej współczesności, jest szafarzem światła, pomnaża radość i jasność na ziemi , nawet jeśli nas najpierw wiedzie przez łzy i ból. Może ów poeta, którego wiersze tak nas zachwycają, jest smutnym samotnikiem, może i muzyk ów był posępnym marzycielem, lecz także i wówczas dzieło jego uczestniczy w radości gwiazd i bogów. To co nam daje, nie jest mrokiem, cierpieniem czy trwogą, to kropla czystego światła, wiekuistej radości.
Herman Hesse, "Gra szklanych paciorków"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz