poniedziałek, 28 grudnia 2009

I co?

I co? Święta, święta i już po. Choć ja mogę raczej napisać : Wolne, wolne i już po. A było słodko z moim synkiem, który już jest taki samodzielny i zmienia się niemalże z dnia na dzień. Coraz więcej rzeczy go interesuje, coraz więcej umie. Ostatnio stał się miłośnikiem puzzli i książeczka z puzzlami w środku jest teraz najwyżej na liście zabawkowych hitów. Może godzinami dopasowywać części układanki, a co zabawniejsze świetnie mu się to udaje. Mój mały zuszek! Tak ostatnio coraz częściej go chwalę, za drobostki i za całokształt. Za to, że jest.
.
Czas wolny to wreszcie czas dla literatury. Tuż przed świętami dostałam nowe Zeszyty Literackie, a tam mnóstwo niezwykłych tekstów, których urywki na pewno przytoczę, jak tylko niesubordynowany serwis komputerowy zwróci mi mojego laptopa. A tak swoją drogą, okazuje się, że tak jak ciężko mi żyć bez potężnego kalendarza (do którego zawsze dopasowuję torebki), tak samo dziwnie jest bez mojego komputera. Mam tam przecież cały swój świat- ebooki, moją pisaninę, wszystkie ulubione strony internetowe. Taki jest dzisiejszy multimedialny świat.
.
A jak Wam minęły święta?

1 komentarz: